13 kwietnia 2009

64

Ojajebę.
Nie, nie jestem do życia.
Wszystkie siły ze mnie wyleciały i aktualnie lecą w kierunku bliżej nieokreślonym.
Mam nadzieję, że mają coś z bumerangu i wrócą czym prędzej.


I odczuwam niedobór.
Dlaczego nie ma na to jakiejś tabletki, syropku?