Wkurza mnie. No denerwuje mnie moja wyobraźnia.
Mały impuls powoduje całe korowody faktóów, które nijak do siebie nie pasują.
Co więcej- są niemożliwe fizycznie.
Część mózgu, która jest odpowiedzialna za wszystkie te bajeczki działa zazwyczaj wtedy, kiedy jest najmniej potrzebna.
Mam nadzieję, żę przejdzie to z czasem, bo jak nie, to chyba zwariuję lub ew. osiwieję.
Nie wiem co jest w tym wypadku lepsze.
A nie, wiem- użytkowanie wyobraźni w celach..celach..potrzebnych celach.
5 maja 2009
73
o 00:01
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 kkkkk:
że y?
dodałam Ciebie też do kumpli na fbl :D jak coś to mów to usune xd
Prześlij komentarz