...a tak najbardziej to chciałabym wiosny. Nie! Lata!
Chociaż...No żeby ciepło już było.
Za ciężko mi. Ubrania za ciężkie. Naprawdę lubię swój płaszcz, ale z miłą chęcią wsadziłabym go na dno szafy.
Siedzę i czekam na moment, kiedy będę mogła wyjść z domu w krótkich spodenkach i bluzce z krótkim rękawkiem w kierunku tymbarków.
Och, jak bardzo mi brakuje.
A najbardziej lubię, kiedy wstaje rano, godzina 6:45, jem śniadanie,
a słońce mi świeci po oczach. Coś cudownego.
Ja wiem, wiem, że mowa o pogodzie jest przereklamowana,
ale już nie mogę.
To mnie wykańcza.
Rozpieprza na części pierwsze.
Szkoła ssie.
Chociaż...No żeby ciepło już było.
Za ciężko mi. Ubrania za ciężkie. Naprawdę lubię swój płaszcz, ale z miłą chęcią wsadziłabym go na dno szafy.
Siedzę i czekam na moment, kiedy będę mogła wyjść z domu w krótkich spodenkach i bluzce z krótkim rękawkiem w kierunku tymbarków.
Och, jak bardzo mi brakuje.
A najbardziej lubię, kiedy wstaje rano, godzina 6:45, jem śniadanie,
a słońce mi świeci po oczach. Coś cudownego.
Ja wiem, wiem, że mowa o pogodzie jest przereklamowana,
ale już nie mogę.
To mnie wykańcza.
Rozpieprza na części pierwsze.
Szkoła ssie.
0 kkkkk:
Prześlij komentarz